Sezon 2015/2016 zakończyliśmy koncertem na rzecz Patryka Fiuka. Razem z zespołem New Heaven, rodziną Alimowskich, Olą Smyk i Maćkiem Nawrotem oraz Błażejem Romanowiczem zaśpiewaliśmy w „Starym Kinie” w Białymstoku.

Wszystkich zebranych przywitała Luiza Pawluczuk, a jako pierwszy na scenę został zaproszony zespół New Heaven. Następnie został wyświetlony film pokazujący jaką wiedzę na temat mukowiscydozy posiadają mieszkańcy Białegostoku. Luiza podała jeszcze kilka dodatkowych informacji na temat choroby Patryka, dzięki czemu każdy mógł zrozumieć jak bardzo ten chłopak potrzebuje pomocy. W dalszej kolejności na scenie pojawił się Błażej Romanowicz. Zagrał i zaśpiewał dwa utwory. Kolejnymi wykonawcami była Ewa, Ania i Maciek Alimowscy. Wykonali oni trzy znane mi utwory. Dzięki temu, że teksty wszystkich pieśni były wyświetlane mogłam śpiewać razem z nimi siedząc wygodnie na widowni. Potem kolejny film. Tym razem mama Patryka przybliżyła obecny stan zdrowia swojego syna. Patryk był zbyt słaby, by móc cokolwiek powiedzieć… Następnie wystąpiła Ola Smyk przy akompaniamencie Maćka Nawrota oraz zespół Emaus.

Po naszym wystąpieniu miała miejsce zbiórka pieniędzy na leczenie, sprzęt i rehabilitację Patryka. Udało się zebrać aż 3 918,20 zł i 100 koron duńskich!

Koncert zakończył się utworem „Zanim powiem słowo”, który zaśpiewali wspólnie wszyscy wykonawcy. Ta pieśń mówiła o tym, że dla Pana Boga nie ma zbyt trudnych spraw i na Nim naprawdę można polegać.

Podczas koncertu uświadomiłam sobie, że o cierpieniu i o bólu fizycznym i psychicznym nie wiem prawie nic. Na pewno nie zaznałam go w takim wymiarze jak Patryk i jego rodzina. Choć w czasie koncertu dużo mówiono o trudzie walki z chorobą, to mimo wszystko był to koncert uwielbieniowy. Czy cierpienie i wdzięczność wykluczają się? Nie, jeśli jest nadzieja na lepsze jutro z Panem Jezusem.

Dziękujemy każdemu, kto zechciał przyjść na koncert i wesprzeć Patryka choćby złotówką. Chcemy też podziękować za to, że byliście z nami w tym sezonie i liczymy na to, że będziecie również po wakacjach. Przede wszystkim jesteśmy wdzięczni Bogu, że mimo chorób, problemów i zmęczenia dał nam radość z naszych spotkań i koncertów.

Aneta